Pytacie mnie czasem jaka piłka do masażu stóp jest dobra?
Odpowiedź brzmi KAŻDA, ale... zależy jaki efekt chcemy uzyskać, jak jesteśmy wrażliwi na ból/dyskomfort, w jakiej kondycji jest nasza powięź.
Jako że jestem ogromną fanką tzw. jogi powięziowej i masażu powięziowego, przynajmniej raz w tygodniu robię automasaż ciała, a przed każdą praktyką (czyli de facto codziennie) masaż stóp . Regularny masaż rozluźnia mięśnie i uwalnia powieź, poprawia komfort życia i praktyki jogi, redukuje bóle różnego pochodzenia.
Przeprowadziłam zatem test różnych piłeczek do masażu stóp i poniżej prezentuję Wam moje własne spostrzeżenia :
Piłeczka kauczukowa pojedyncza z wypustkami - jak sama nazwa mówi wykonana z kauczuku, do akupresury, jest twarda, nie odkształca się, nie ucieka spod stopy w trakcie masażu, masuje doskonale wnętrze stopy i krawędzie, łatwo ją umyć. Dla mnie jest nieco za mała (ma ok. 5 cm średnicy), ale to kwestia preferencji. Dodatkowo wypustki pozwalają precyzyjnej dotrzeć do punktów spustowych, stymulują układ nerwowy, poprawiają krążenie krwi. Cena ok. 28 PLN.
Piłeczka kauczukowa podwójna z wypustkami - odkryłam ją ledwo kilka dni temu i jestem jej wielką fanką. Jest odpowiedniej wielkości, więc mogę jednocześnie wymasować wnętrze stopy i jej krawędzie, nie ucieka spod stopy w trakcie masażu, wypustki docierają precyzyjnie do punktów spustowych. Dodatkowa zaleta takiej piłeczki, to fakt, że używam jej również do masażu łydek i mięśni czworobocznych lędźwi, a prducet poleca ją do masażu pleców oraz szyi (jeszcze nie próbowałam, ale na pewno to zrobię ). Cena ok. 50 PLN.
Piłeczka golfowa - z braku laku ... może być, ale jest bardzo mała, więc ucieka w trakcie masażu spod stopy. Wbija się mocno w stopę (ale jest to odczucie zupełnie odmienne od tego jakie mamy w piłeczkach z wypustkami) i jest zwyczajnie nie przyjemna w dotyku bo wykonana z tworzywa sztucznego, ślizga się po niej stopa. Jest tania. cena ok. 5 PLN.
Piłeczka PCV z kolcami (tzw. kolczatka) - posiadam takowe w 4 rozmiarach i 4 stopniach twardości. Tylko średnia i ewentualnie duża nadaje się do masażu stóp (ale za to każda nadaje się do masażu dłoni czy przedramion!). Osoba ciężka musi wykonywać masaż w sposób kontrolowany używając średniej piłeczki, regulując nacisk na piłeczkę, bo może ją po prostu zgnieść. Masaż kolcami bardzo mi się podoba, to dodatkowa stymulacja dla stóp, jeszcze inne odczucie niż w poprzednich piłeczkach. Są to piłeczki wykorzystywane do rehabilitacji, głównie zaburzeń integracji sensorycznej, więc ich zastosowanie dodatkowo wzmocnia mięśnie po ich zaniku lub osłabieniu, stymuluje receptory czucia i chwytu. Wykorzystuję je również do masażu dłoni i przedramion. Mają właściwości antystresowe. Wykonane z PCV. Cena ok. 25 PLN za komplet.
Piłeczki dedykowane do masażu powięzi, bez kolców - kupiłam w zestawie 3 piłeczki. To też świeży nabytek . Piłeczki są dostępne w trzech stopniach twardości (standard, twarda i bardzo twarda). Wszystkie są fajne, ponieważ służą doskonale do masażu nie tylko stóp, ale i pośladków, pleców, barków i obręczy barkowej i w zależności od tego, które miejsce masujemy, używamy piłeczki o odpowiedniej twardości. Piłeczki są wykonane z PCV, ale bez lateksu, są bardzo przyjemne w użyciu, jakbym chodziła po aksamicie, mają też odpowiedni rozmiar ok. 6,5 cm średnicy. Cena ok. 60 PLN za komplet.
Piłeczka tenisowa - ma odpowiedni rozmiar i dość przyjemną powierzchnię, więc nie ślizga się po macie i nie ucieka spod stopy w trakcie masażu. Nadaje się do masażu zarówno stóp, barków, jak i pośladków, ale taki masaż jest mniej efektywny, bo oddziaływanie na punkty spustowe jest stosunkowo nieduże w porównaniu z opisanymi powyżej piłeczkami. Dla mnie jest zdecydowanie za miękka i to jej główna wada, ale przez dłuższy czas korzystałam z niej do masażu pośladków, póki nie odkryłam piłeczek "powięziowych". Cena ok. 4 PLN.
Mam nadzieję, że ta krótka recenzja będzie dla Was pewnym drogowskazem przy wyborze piłeczki do masażu.
Masujcie się koniecznie, nawet jeżeli jogi nie praktykujecie w ogóle, albo nie praktykujecie chwilowo.